niedziela, 12 lutego 2012

Essie



Tak, jestem lakieromaniaczką ;) Lakieromaniaczką, która bardzo lubi Essie. Swoją przygodę z tą marką zaczęłam około półtora roku temu i od tej pory wzbogaciłam się o 8 lakierów. Lubię to, że mają wąskie pędzelki, co jest wygodne dla osób z małą płytką paznokcia. W mojej małej kolekcji znajdują się głównie kremy (i to wykończenie lubię najbardziej). Mój ulubiony kolor to Topless & Barefoot (idealny nude) oraz Chinchilly (idealny "błotny" ;) ). Większość z nich nakłada się dobrze, ale do efektu jaki mi się podoba, potrzebuję co najmniej dwóch warstw (a najlepiej trzech). Jedyna czarna owca w mojej rodzinie essików to Haute as Hello - neonowy morelowy. Urzekł mnie kolor (świetny na lato), ale aplikacja to koszmar. Smuży się i wysycha do matu, więc topcoat jest niezbędny (nie lubię matu w lakierach). Wybaczam jednak Essie tę wpadkę i nadal pozostanę fanką ich lakierów ;)


Od lewej: Kisses & Bises, Topless & Barefoot, Sand Tropez, Chinchilly

Od lewej: Coat Azure, Haute as Hello, Nice is Nice, French Affair
 
soulie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz